Pomadka do ust Wet n Wild

Jako, że jestem uzależniona od pomadek i szminek do ust dałam się skusić na kolejną. Co prawda kolekcja jest już całkiem spora a zapas wystarczy spokojnie do końca życia i nawet dłużej, no ale co poradzić? Taka natura! Tak więc tym optymistycznym wstępem zapraszam Was na kolejną recenzję - tym razem pomadki od Wet n Wild.

Markę Wet n Wild możemy znaleźć w Naturze. I w sumie to więcej o tej marce nic nie wiem. Od czasu do czasu natrafiałam na zdjęcia różnych produktów w internecie, ale to wszystko.

Korzystając z promocji - 40% na wybrane marki postanowiłam wypróbować pomadkę do ust. Z racji tego, że wybór kolorów jest bardzo duży spędziłam przy ich szafie dobre kilka minut. Wybór padł na tę - E902C.

Opakowanie jest bardzo proste - zwykły wykręcany sztyft, bez żadnych udziwnień. Skuwka jest bezbarwna, ale to jak dla mnie plus, bo doskonale widać kolor! Oprócz nazwy producenta nie znajdziemy tam więcej informacji.

Pomadka posiada wykończenie matowe oraz głęboki, soczysty kolor. Zapowiada się całkiem nieźle. Ale, ale...

Produkt dość trudno aplikuje się na usta. Za pierwszym pociągnięciem nie uzyskamy satysfakcjonującego efektu. Dopiero, gdy nałożymy 3 warstwy pojawia się właściwy kolor. 

Plusy:

- trwałość - pomadka wytrzymuje bardzo długo, nawet po jedzeniu czy piciu (jednak kapituluje przy moim lubym, który to uwielbia się ze mną całować ;p ),

- intensywność koloru,

- matowe wykończenie,

- proste opakowanie,

- cena,

- nie wysusza i nie podrażnia, ale nie ma właściwości nawilżających.

Minusy:

- zapach - jak dla mnie dziwny (nie umiem nawet go określić ;o),

- dostępność - nie ma go w każdej Naturze (niestety),

- podkreśla suche skórki (w sumie to jak każda pomadka matowa).

A jakie jest Wasze zdanie na temat pomadek tej firmy? Warto? Bo ja chyba mam mieszane odczucia, głównie przez ten zapach ;) Ale wybór kolorów jest na prawdę baaaaardzo duży i coś czuję, że pewnie jeszcze się skuszę ;p

Dajcie znać w komentarzach jakie jest Wasze zdanie ;)

Kosmetyczna Niewolnica