Sezon przesilenia wiosennego kojarzy mi się ze zmianą czasu, przemęczeniem, ale też osłabieniem organizmu a co za tym idzie łamliwością paznokci i wypadaniem włosów.
Też tak macie?
Właśnie z paznokciami mam obecnie największy problem. Są kruche i łamliwe, rozdwajają się i zadzierają. Każda próba zapuszczenia ich kończy się fiaskiem. Jak żyć?
Wzbogaciłam dietę w żelazo, cynk, i witaminy, głównie z grupy B. Zdrowa dieta towarzyszy mi jednak na co dzień (pisałam Wam kiedyś o moich przygodach z odchudzaniem - tu macie LINK), więc postanowiłam zadbać o siebie również od zewnątrz.
Piękne dłonie i paznokcie są wizytówką każdej kobiety. Postanowiłam więc podjąć próbę walki o atrakcyjny ich wygląd. Kupiłam w Rossmannie odżywkę Wibo Calcium Milk Therapy. Kupicie ją także na stronie internetowej producenta, a jej cena to około 7 zł (dokładnie chyba 6,99 zł, ale nie jestem do końca pewna). Do dyspozycji mamy 8,5 ml produktu.
Opakowanie odżywki jest typowe dla lakierów i preparatów do paznokci Wibo. Zgrabny, mały flakonik w kształcie prostopadłościanu z małym pędzelkiem, którego trzymanie ułatwia plastikowa, dość szeroka zakrętka odżywki. Pędzelek jest długi i cienki, co znacznie ułatwia precyzyjną aplikację produktu na płytkę paznokcia.
Odżywka ma kolor białomleczny, po aplikacji jednak staje się praktycznie niewidoczna, dlatego można stosować ją jako bazę pod lakier. Zapach produktu jest dość chemiczny i intensywny, praktycznie taki sam jak w przypadku lakierów Wibo ;)
Produkt przeznaczony jest do paznokci słabych i przesuszonych. Ma za zadanie przyspieszyć ich wzrost i nawilżyć. Producent zapewnia, że w składzie odżywki znajduje się wapno, proteiny mleka, wyciąg z dębu i siemienia lnianego. Poza tym produkt wzbogacony jest w filtry UV, które chronią przed szkodliwym promieniowaniem słonecznym.
Na opakowaniu nie znajdziemy żadnych informacji o innych składnikach. Musimy wierzyć więc producentowi na słowo ;)
Jak z działaniem? Mam dość mieszane odczucia. Co prawda, przez okres używania odżywki paznokcie się wzmocniły, ale efekt nie był do końca taki jakiego się spodziewałam. Natomiast jako baza pod lakier sprawdza się znakomicie.
Plusy:
- nie niszczy paznokci,
- nie wysusza skórek,
- nie powoduje podrażnień,
- szybko schnie na paznokciach,
- wydajna,
- wzmacnia paznokcie.
Minusy:
- szybko gęstnieje i wysycha,
- nie nawilża dostatecznie,
- nie przyspiesza wzrostu paznokci,
- szybko odpryskuje z płytki (trzyma się około 2 dni).
Możliwe, że na efekty stosowania tej odżywki trzeba jeszcze poczekać. Nie zniechęcam się jednak i dalej będę jej używać. Dam znać jak się sprawdza ;)
A jakie są Wasze ulubione odżywki do paznokci? Co polecicie kupić na zbliżającej się promocji w Rossmannie? Dajcie koniecznie znać w komentarzach!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy szczery komentarz! Wasza opinia jest dla mnie bardzo ważna! Jeśli chcesz zadać mi pytanie - pisz w komentarzach! Na pewno odpowiem :)