Cześć i czołem wszystkim kosmetyko – maniaczkom, które
zbłąkane trafiły na mojego bloga oraz tym, które są tu nie przez przypadek!
Sezon przedświąteczny to okres, kiedy mój portfel płacze a
ja pozostaję niewzruszona na jego lamet i dalej z premedytacją daję się ponieść
fali zakupów (w tym również tych kosmetycznych). Tak oto trafiłam do popularnej
drogerii na „R” i zakupiłam to małe cudeńko - gliterowy top coat na usta i oczy od
Wibo.
Wprawdzie czytałam już wcześniej opinie o tym produkcie i oglądałam liczne
zdjęcia innych kosmetycznych niewolnic to nie byłam do końca przekonana do
niego – myślałam, że to kolejny
rozświetlacz w kredce. Po kilku użyciach wiem, że zakup tego kosmetyku był
strzałem w 10!
Zarówno na stronie internetowej producenta jak też w drogeriach
zapłacimy za niego 13,49 zł. Znaleźć go można w dwóch kolorach – srebrnym nr 1
oraz złotym nr 2. Ja mam numerek 2 ;)
Co mówi o nim producent?
Na stronie WIBO możemy przeczytać: „Frozen touch 2w1 – uniwersalny top coat na pomadkę lub cienie do powiek. Nadaje intensywny blask dowolnej pomadce lub cieniom do oczu, można go również stosować bezpośrednio na usta lub powieki w celu uzyskania świetlistości”.
Moja opinia
Jak dla mnie bomba! Nakładam go zarówno na powieki jak i na usta na zwykłą pomadkę. Dzięki temu nawet najbardziej banalny makijaż zyskuje odrobinkę luksusu (chwała mu za to!). Jest to kosmetyk dość nietypowy, po raz pierwszy tego typu produkt zagościł w mojej kosmetyczce.
Top Coat posiada bardzo estetyczne opakowanie, przywołujące
na myśl mroźną zimę lub Królową Śniegu i jej zimny makijaż. Po nałożeniu na
skórę pięknie mieni się złotymi drobinkami, a to dlatego że produkt ma miękką konsystencję
i dobrze się rozprowadza.
Trzeba jednak uważać – gdy nałożymy go za dużo może
się osypywać a nawet rolować, ale wystarczy zachować umiar by cieszyć się
zimowym makijażem. Jestem zdania, że śmiało można stosować go na co dzień jak też na zimowe imprezowanie ;)
Duet na dzisiejszy wieczór
Jakie jest Wasze zdanie na temat tego produktu? HIT czy KIT? Sprawdził się u Was? Czekam na Wasze komentarze!
Kosmetyczna Niewolnica
Wydaje mi się że całkiem fajny produkt, na pewno go wypróbuje po Twojej sugestii :)
OdpowiedzUsuń