niedziela, września 17, 2017
sobota, września 16, 2017
Pantene Moisture Renewal | 3 Minute Miracle Conditioner
Promocje w Rossamannie zawsze takie są - na początek przyrzekam sobie, że nie kupię nic a nic. Przemawia przeze mnie wtedy zdrowy rozsądek - szkoda że te przebłyski racjonalnego myślenia pozostają tylko przebłyskami :/ Potem przychodzi faza analizy - ile mogę wydać, by za bardzo nie nadszarpnąć budżetu (który i tak jest dość skromny). Wszystko się zmienia gdy tylko wejdę do drogerii - na nic wszelkie postanowienia, szał bierze górę. Na koniec pozostaje tylko malutki wyrzut sumienia, który o dziwo szybko mija :p
Na promocji zakupiłam całkiem fajną odżywkę do włosów. Nie wiedziałam na co się zdecydować, mam swoje sprawdzone produkty, ale niższa cena zawsze zachęca do wypróbowania nowości. Tym razem zdecydowałam się na 3 minutową odżywkę do włosów zniszczonych od Pantene. Znacie? :)
Pojemność: 200 ml
Cena: 16,99 zł
Dostępność: każdy Rossmann
Ja się w tym produkcie ZAKOCHAŁAM. A raczej moje włosy. Urzekło mnie wszystko po kolei - opakowanie, zapach, konsystencja, a przede wszystkim to, że na prawdę działa! Po zastosowaniu tej odżywki włosy są miękkie, gładkie, lśniące - nie mogę pominąć ich obłędnego zapachu ;) Tuba jest dość duża, dlatego produkt jest wydajny. Konsystencja jest bardziej podobna do maski - dość gęsta, niespływająca z pasm, a zarazem lekka i nie przyczyniająca się do przetłuszczania włosów.
Opakowanie jest wygodne w użyciu - poręczne i przyjazne dla oka. Boję się tylko, że przy końcówce mogą być problemy z wydobyciem produktu do końca. Poza tym całość jak najbardziej na plus.
Z całą pewnością powrócę do tej odżywki jeszcze nie raz. A Wy znacie już ten produkt? Jeśli nie koniecznie wypróbujcie! ;)
poniedziałek, sierpnia 28, 2017
Olejki do włosów Marion | Orientalna pielęgnacja
Pielęgnacja włosów po lecie? Jak dla mnie zadanie trudne. Pasma są wysuszone, szorstkie i aż krzyczą "pić!". Jak sobie z nimi poradzić? Z doświadczenia wiem, że najlepiej na moje włosy sprawdzają się olejki. W swoim zbiorach mam już kilka, pokazywałam Wam je nawet na blogu. Tym razem postanowiłam wypróbować olejki Marion, które od jakiegoś czasu można kupić w Biedronce w korzystniej cenie.
Olejki orientalne Marion występują w czterech różnych rodzajach - NAWILŻENIE, ODŻYWIENIE, REGENERACJA i WZMOCNIENIE.
Buteleczka ma 30 ml, a cena olejku wynosi w cenie regularnej ok. 7-8 zł, natomiast w promocji (jak np. teraz w Biedronce - 4,99!).
Ja zdecydowałam się na dwa - nawilżenie i odżywienie. Przyznam szczerze, że te opcje zapachowe podpasowały mi najbardziej ;)
W tego typu produktach bardzo cenię wygodę stosowania - pompka zdecydowanie ułatwia aplikację i dozowanie produktu. 2-3 wyciśnięcia zdecydowanie wystarczą. Ja aplikuję na włosy od połowy ich długości, co drugi dzień na noc, a czasami po myciu. Przed nałożeniem rozgrzewam produkt w dłoniach. Podobno wtedy lepiej się wchłania! Olejek można stosować zarówno na wilgotne, jak i suche włosy. Dzięki niemu nie mam problemu z rozczesywaniem włosów, co w moim przypadku znacznie ułatwia codzienną pielęgnację i higienę (mam dość długie włosy, sięgają mi praktycznie do pasa).
Olejek z dziką różą i migdałami - NAWILŻENIE
Olejek pięknie pachnie! Zapach jest słodki, delikatny i utrzymuje się na włosach dość długo ;) Jego regularne stosowanie nie tylko zapobiega puszeniu pasm, ale także zapobiega rozdwajaniu się końcówek. O tym, że ułatwia rozczesywanie już Wam wspominałam, a oprócz tego nabłyszcza włosy i wygładza je - w dotyku są miękkie i delikatne! Jakieś wady? A no, trzeba uważać żeby nie przesadzić z aplikacją - zbyt duża ilość produktu obciąża włosy. Stosowane z umiarem nie zrobi nam krzywdy ;)
Składniki aktywne:
Dzika róża- zwiększa elastyczność włosów, nadając im połysk.
Rozmaryn- zapobiega wypadaniu włosów oraz ich przesuszaniu.
Słodkie migdały - nawilżają włosy, sprawiając, że są miękkie i miłe w dotyku oraz chronią przed czynnikami zewnętrznymi.
Olejek z makadamia i Ylang - ylang - ODŻYWINENIE
Ten olejek również pomaga dbać o końcówki - stosuje te dwa produkty zamiennie. Idealnie sprawdza się jako serum. Zapach tego olejku jest bardzo przyjemny, słodki i odrobinę "landrynkowy". Z powodzeniem radzi sobie z włosami, które wymagają dyscypliny. Działa podobnie do sztandarowego jedwabiu.
Składniki aktywne:
Makadamia - zapewnia włosom odżywienie, wygładzenie i regenerację, ułatwiając ich układanie.
Argan - przywraca włosom połysk, nadając im miękkość i elastyczność, bez ich obciążania.
Ylang - ylang- stymuluje porost włosów, odbudowując je i regenerując.
MOJA OCENA
Produkty są tanie, wydajne i łatwo dostępne. Pięknie pachną, odżywiają włosy i ułatwiają rozczesywanie. Mają dobry skład - nie znajdziemy w nich alkoholu! Chronią pasma, działają jak serum na końcówki. Idealnie sprawdzają się na suche jak i wilgotne włosy. Ogromny plus za buteleczkę - dozownik ułatwia aplikację. Szata graficzna co prawda nie powala, ale liczy się wnętrze! Olejki mają bardzo dobre składy, dzięki temu na prawdę działają - odżywiają, wygładzają, dyscyplinują i nabłyszczają. Na plus także cena - z powodzeniem na studencką kieszeń.
Jestem bardzo zadowolona! Wypróbuję z chęcią pozostałe olejki z tej serii ;)
A czy Wy miałyście okazję stosować te olejki? Jakie macie o nich opinie? Dajcie znać w komentarzach!
środa, sierpnia 23, 2017
Venus Body Care | W zgodzie z naturą
Dbanie o własne ciało nie musi stać w sprzeczności z dbaniem o środowisko. Współcześnie na rynku pojawia się coraz więcej produktów, których składy są przyjazne dla natury, a tym bardziej mniej szkodliwe dla ciała! Tego typu kosmetyki pojawiły się w serii Body Care od Venus.
Seria jest dostępna w Rossmannie - ja wybrałam regenerujący i odżywiający balsam do ciała, pielęgnacyjny olejek różany oraz koncentrat do stóp zapobiegający rogowaceniu.
Regenerujący i odżywiający balsam do ciała
Balsam znajduje się w wygodnym opakowaniu - tubie, dzięki czemu można łatwo dozować i wydobywać produkt. Już na wstępie powiem, że ten produkt kupiłam jako pierwszy! Urzekł mnie zapach - soczysty i owocowy, który wcale się nie "przejada" i nie nudzi. Kosmetyk świetnie radzi sobie z przesuszoną skórą po opalaniu.
Pojemność: 250 ml
Cena: ok. 13 zł
Dostępność: Rossmann
Co jeszcze mi się w nim podoba? Że działa! No i skład, ponieważ nie znajdziemy w nim SLS ani SLES, a także alergenów czy barwników syntetycznych, które nie służą skórze ;) W składzie balsamu znajdziemy za to takie składniki aktywne jak:
- masło shea - chroni skórę przed wysuszeniem,
- miętę - dba o prawidłowe natłuszczenie skóry,
- olej lniany - opóźnia procesy starzenia, regeneruje, poprawia sprężystość.
MOJA OPINIA: balsam bardzo ładnie pachnie, nawilża i wygładza. Ma dość przyjemną konsystencję, jednak trochę długo się wchłania. Jest wydajny, wystarczy na dość długi czas przy codziennym używaniu.
Pielęgnacyjny olejek różany
Olejek jest strzałem w 10 dla osób, które uwielbiają delikatny, różany zapach! Aplikacja produktu jest łatwa i wygodna, a to dzięki zastosowaniu atomizera. O dziwo kosmetyk jest lekki, pomimo że to olejek nie zapycha. Nie powoduje też podrażnień.
Pojemność: 200 ml
Cena: ok. 17 zł
Dostępność: Rossmann
Jakie składniki aktywne w nim znajdziemy? Przede wszystkim są to:
- olejek z róży - rozjaśnia skórę, napina ją i wygładza,
- witamina E - łagodzi podrażnienia.
MOJA OPINIA: olejek pięknie pachnie! Szybko się wchłania, nawilża i wygładza. Nie brudzi ubrań. Trzeba tylko uważać przy aplikacji, bo można zabrudzić coś niechcący. Produkt jest wydajny!
Koncentrat do stóp zapobiegający rogowaceniu
Pielęgnacja stóp to teraz numer jeden w mojej pielęgnacji, zwłaszcza że w lato zdarza mi się spacerować bez butów, biegać po trawie czy też uprawiać dużo sportu. Pięty robią się zrogowaciałe. Ten produkt jest jednak lekiem na całe zło! Doskonale zmiękcza i nawilża.
Pojemność: 50 ml
Cena: ok. 9 zł
Dostępność: Rossmann
Składniki aktywne koncentratu to przede wszystkim:
- olej lawendowy - łagodzi i chroni skórę,
- olej miętowy - odświeża, odpręża skórę,
- witamina E - łagodzi podrażnienia,
- kwasy owocowe AHA - pomagają w usuwaniu problemów skórnych.
MOJA OPINIA: koncentratu używam co wieczór po kąpieli. Produkt szybko się wchłania. Jest wydajny, pomimo małej pojemności wystarczy na dość długo. Zapach jest typowy dla produktów pielęgnacji do stóp, nie jest jednak bardzo drażniący.
A Wy używałyście jakiegoś produktu z serii NATURE od Venus? Dajcie znać w komentarzach, co warto jeszcze wypróbować! :D
Pielęgnacyjny olejek różany
Olejek jest strzałem w 10 dla osób, które uwielbiają delikatny, różany zapach! Aplikacja produktu jest łatwa i wygodna, a to dzięki zastosowaniu atomizera. O dziwo kosmetyk jest lekki, pomimo że to olejek nie zapycha. Nie powoduje też podrażnień.
Pojemność: 200 ml
Cena: ok. 17 zł
Dostępność: Rossmann
Jakie składniki aktywne w nim znajdziemy? Przede wszystkim są to:
- olejek z róży - rozjaśnia skórę, napina ją i wygładza,
- witamina E - łagodzi podrażnienia.
MOJA OPINIA: olejek pięknie pachnie! Szybko się wchłania, nawilża i wygładza. Nie brudzi ubrań. Trzeba tylko uważać przy aplikacji, bo można zabrudzić coś niechcący. Produkt jest wydajny!
Koncentrat do stóp zapobiegający rogowaceniu
Pielęgnacja stóp to teraz numer jeden w mojej pielęgnacji, zwłaszcza że w lato zdarza mi się spacerować bez butów, biegać po trawie czy też uprawiać dużo sportu. Pięty robią się zrogowaciałe. Ten produkt jest jednak lekiem na całe zło! Doskonale zmiękcza i nawilża.
Pojemność: 50 ml
Cena: ok. 9 zł
Dostępność: Rossmann
Składniki aktywne koncentratu to przede wszystkim:
- olej lawendowy - łagodzi i chroni skórę,
- olej miętowy - odświeża, odpręża skórę,
- witamina E - łagodzi podrażnienia,
- kwasy owocowe AHA - pomagają w usuwaniu problemów skórnych.
MOJA OPINIA: koncentratu używam co wieczór po kąpieli. Produkt szybko się wchłania. Jest wydajny, pomimo małej pojemności wystarczy na dość długo. Zapach jest typowy dla produktów pielęgnacji do stóp, nie jest jednak bardzo drażniący.
A Wy używałyście jakiegoś produktu z serii NATURE od Venus? Dajcie znać w komentarzach, co warto jeszcze wypróbować! :D
poniedziałek, lipca 10, 2017
poniedziałek, lipca 03, 2017
sobota, lipca 01, 2017
środa, czerwca 07, 2017
Test silikonowej gąbeczki do makijażu | Drogerie Natura
Lubię robić makijaż za pomocą gąbeczki - podkład fajnie się rozprowadza a cały makijaż wygląda bardziej naturalnie. Zwykłe gąbeczki "kradną" jednak trochę produktu, przez co metoda ta nie jest za bardzo wydajna. Postanowiłam wypróbować więc coś innego - silikonową gąbeczkę z Drogerii Natura. Czy warto po nią sięgnąć?