sobota, lipca 01, 2017

Nowe maseczki do twarzy


Nowości, nowości, nowości! Która kobieta ich nie uwielbia? Chyba nie ma takiej! A przynajmniej ja nie znam ;) Dzisiejszy post będzie o pielęgnacji cery. Lato, słońce nie sprzyjają skórze, szczególnie skórze twarzy, dlatego ważna jest
odpowiednia pielęgnacja. Chodź lato dopiero się zaczyna ja już zaczynam zmagać się z nadmiernym wysuszeniem. Z pomocą przychodzą mi MASECZKI! Jesteście ciekawe jak sprawdziły się u mnie? Zapraszam do lektury!

Odpowiednio dobrane maseczki do typu cery mogą zdziałać cuda. Nawilżają, wygładzają, wyrównują koloryt. Niestety, z doświadczenia wiem, że nie wszystkie polecane przez inne blogerki produkty do cery tłustej/mieszanej się na mnie sprawdzają, dlatego kieruję się opiniami i ocenami innych kosmetycznych maniaczek, jednak często nie mogę się z nimi zgodzić. W końcu każda cera jest inna ;) Tym razem chciałam przedstawić Wam ostatnie moje maseczkowe odkrycia ;) 


Na pierwszy ogień idzie maska do ust azjatyckiej marki Pilaten. Kupiłam ją w miejscowej drogerii za około 3,50 zł. Waga produktu wynosi 7 g. Maseczka
w płacie nawilża, wygładza i regeneruje skórę warg oraz wokół nich. Działa kojąco i poprawia gęstość skóry. Doskonale sprawdza się po plażowaniu, kiedy skóra ust aż krzyczy "PIĆ!" :)

Składniki aktywne: kolagen, miód, kwas hialuronowy, aloes, ekstrakt
z truskawki.

Sposób użycia: maseczkę nakłada się na oczyszczoną skórę ust na minimum 20 minut, następnie używa się ją - nie trzeba potem nic zmywać.

Moja opinia: maseczka fajnie wygładza skórki, dlatego warto ją stosować przed zastosowaniem pomadek matowych, które jak wiadomo, lubią suche skórki podkreślać ;)


Nowości Bielendy? Nie mogłam odpuścić sobie możliwości przetestowania tych dwóch maseczek! Matt Booster Jelly Mask oraz Hydro Booster Jelly Mask na stałe zagoszczą w moich kosmetycznych zasobach ;)

Żelowa maseczka normalizująco - matująca Matt Booster Jelly Mask przeznaczona jest do skóry mieszanej i tłustej. Kupiłam w okolicznej drogerii za niecałe 3 zł. Opakowanie zawiera 8 g produktu. Szata graficzna od razu przyciąga uwagę!

Składniki aktywne: witamina C, kwas cytrynowy, olejek pomarańczowy

Sposób użycia: zawartość saszetki nałożyć na oczyszczoną skórę twarzy, szyi
i dekoltu na ok. 20 minut. Następnie należy zmyć ją letnią wodą.

Moja opinia: maseczka świetnie sprawdza się na mojej cerze! Pory są zwężone, cera jest pełna blasku i witalności (i to już po jednym zastosowaniu!). Skóra jest nawilżona, wygładzona a dzięki specjalnym składnikom zmniejsza się ilość produkowanego przez skórę sebum.




Żelowa maseczka ultra nawilżająca Hydro Booster Jelly Mask natomiast przeznaczona jest dla cery przesuszonej i zniszczonej, a dzięki składnikom można ją stosować także na cerę wrażliwą. Jej cena wynosi tak jak w przypadku matującej siostry ok. 3 zł za 8 g produktu. 

Składniki aktywne: jagody acai, algi koralowe, woda różana, witaminy A, B, E oraz składniki mineralne.

Sposób użycia: zawartość saszetki nałożyć na oczyszczoną skórę twarzy, szyi
i dekoltu na ok. 20 minut. Następnie należy zmyć ją letnią wodą.

Moja opinia: maseczka poprawia kondycję skóry - ujędrnia, poprawia koloryt. Koi i nawilża, dlatego używam jej po nadmiernej ekspozycji na słońce. Cera odzyskuje blask, jest wypoczęta i pełna blasku.




A na koniec chyba już klasyk wśród maseczek - Garnier Moisture + Aqua Bomb maska kompres super nawilżenie i wygładzenie. Maseczka ma 32 g, a jej cena wynosi ok. 10 - 11 zł, w zależności od tego w jakiej drogerii ją kupimy. Plusem tej maseczki jest sposób jej użycia! Wygodny płat, który nakładamy bezpośrednio na skórę twarzy, dzięki czemu nic nie spłynie ani nie ubrudzi ubrania ;)

Składniki aktywne: ekstrakt z granatu, kwas hialuronowy, serum nawilżające.

Sposób użycia: maseczkę nakłada się na twarz na ok. 15 minut - po tym czasie należy pozostałą część produktu wmasować lub zmyć wacikiem.

Moja opinia: użycie tej maseczki to dla mnie sama przyjemność, niestety nie pozwalam sobie na nią zbyt często ze względu na cenę. Skóra po tym produkcie jest widocznie odżywiona i wygładzona, jędrna i pełna blasku.



A Wy znacie te produkty? Często po nie sięgacie? A może macie swoich innych ulubieńców? Dajcie koniecznie znać w komentarzach!

3 komentarze:

  1. Ogólnie nie przepadam za maseczkami, ale wersja żelowa zapowiada się bardzo kusząco :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie spotkałam się nigdy z taką maseczką na usta, a to bardzo ciekawe rozwiązanie. Musze jej poszukać, bo mam wiecznie przesuszone.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bielendy do cery mieszanej polecam węglowe. Przedstawioną muszę wypróbować.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy szczery komentarz! Wasza opinia jest dla mnie bardzo ważna! Jeśli chcesz zadać mi pytanie - pisz w komentarzach! Na pewno odpowiem :)

Copyright © 2016 Uroda.Pielęgnacja.Moda.Lifestyle , Blogger