Która z nas nie marzy o bujnej fryzurze? Odpowiedź jest banalna - KAŻDA. Mnie niestety natura nie obdarowała gęstymi włosami. Zawsze są przyklapnięte, bez życia, wiecznie płaskie i ulizane. Zazdroszczę dziewczynom, które mogą pochwalić się gęstą czupryną.
Szukam więc sposobów by chociaż minimalnie dodać swoim kosmykom lekkości i objętości. Zadanie trudne, ale czy niewykonalne? Sprawdźmy!
W drogeriach pełno jest środków, które mają za zadanie dodać włosom objętości - szampony, odżywki, pianki, pudry. Czy jednak kosmetyki te działają?
Ja postanowiłam wypróbować nowość Syossa - spray dodający objętości BIG SEXY VOLUME.Dostępny jest np. w Rossmannie za ok. 12 zł. Do dyspozycji jest 150 ml produktu.
W drogeriach pełno jest środków, które mają za zadanie dodać włosom objętości - szampony, odżywki, pianki, pudry. Czy jednak kosmetyki te działają?
Ja postanowiłam wypróbować nowość Syossa - spray dodający objętości BIG SEXY VOLUME.Dostępny jest np. w Rossmannie za ok. 12 zł. Do dyspozycji jest 150 ml produktu.
Jak stosować? Producent zapewnia, że można i na mokre i na suche włosy. Ja stosuję na lekko wilgotne przed samym suszeniem. Spryskuję pasma na całej ich długości i suszę głową do dołu chłodnym powietrzem suszarki.
Jak się przestawia skład produktu? Pierwszy składnikiem na liście jest alkohol denaturatowy, który może powodować podrażnienia i wysuszać skórę głowy czy strukturę włosów. Oprócz niego w składzie znajdziemy także PEG-8, czyli związek chemiczny, który powszechnie uważa się za szkodliwy (nie powinno się stosować go na podrażnioną skórę).
Producent zapewnia, że produkt podwaja objętość włosów i utrwala fryzurę. Pachnie ładnie, intensywnie - zapach dość długo utrzymuje się na włosach. Nie skleja ani nie plącze pasm. Nie stosuję go codziennie żeby nie obciążyć włosów, ale też żeby ich nie przesuszyć.
A co z krótszym czasem suszenia, który obiecuje producent? Ja osobiście nie zauważyłam, żeby moje włosy szybciej schły. Są długie, sięgają mi prawie do pasa i chyba skrócić czas ich suszenia może tylko radykalne cięcie :)
Spray znajduje się w poręcznej, plastikowej butelce. Jest wygodna w użyciu. Atomizer również jest plastikowy - całkiem nieźle się sprawuje. Nie zacina i nie blokuje. Aplikacja dzięki niemu jest łatwa i przyjemna.
Wydajność? Z czystym sercem mogę stwierdzić, że ten produkt praktycznie się nie kończy :) Co prawda jak już wspomniałam wcześniej nie używam go codziennie to jest już ze mną ok. 3 miesiące.
Podsumowując
PLUSY - unosi włosy u nasady i dodaje im życia, nabłyszcza i wygładza.
MINUSY - głównie skład, w którym znajdziemy sporo szkodliwych składników, mogą podrażniać i wywoływać alergię. Na szczęście, ja nie zaobserwowałam u siebie niekorzystnych efektów po jego użyciu.
Ogólnie - jestem z niego zadowolona, ale nie wiem czy sięgnę po niego ponownie. Zastanawiam się, czy puszysta czupryna jest warta aż takiego poświęcenia ;)
A Wy używałyście kiedykolwiek tego kosmetyku? A może macie jakieś inne sprawdzone metody na zwiększenie objętości włosów? Koniecznie dajcie znać w komentarzach!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy szczery komentarz! Wasza opinia jest dla mnie bardzo ważna! Jeśli chcesz zadać mi pytanie - pisz w komentarzach! Na pewno odpowiem :)