Nie ma co ukrywać - pielęgnacja ust zimą to niezwykle ważne zadanie! Usta wystawione są na mróz i wiatr, a brak odpowiedniej pielęgnacji może przyczynić się do ich pierzchnięcia i pękania.
W okresie zimowym kładę więc duży nacisk, by nie wychodzić na dwór bez ochronnej warstwy na wargach!
W okresie zimowym kładę więc duży nacisk, by nie wychodzić na dwór bez ochronnej warstwy na wargach!
W dzisiejszym wpisie chciałam przedstawić Wam moją małą kolekcję produktów ochronnych do ust, dzięki którym nie borykam się z problemem ich wysuszenia i pierzchnięcia.
1. Masełka do ust NIVEA
pojemność: 19 ml
cena: ok.10 zł
dostępność: większość drogerii, Biedronka
Zdecydowanie moi ulubieńcy! Stosuję je do zadań ekstremalnie trudnych, kiedy skóra na ustach jest bardzo podrażniona i nic nie jest w stanie jej pomóc. Radzą sobie świetnie! Nawilżają i wygładzają, regenerują i chronią przed niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi.
Kłopotliwa może być ich aplikacja - masełka te są w małych, okrągłych opakowaniach ze zdejmowanym wieczkiem, więc trzeba nakładać je palcami (co jednak nie jest zbyt higieniczne).
Nadrabiają jednak wydajnością! Wystarczą na bardzo długo. Używam ich już prawie rok, a dopiero w jednym widać pomału denko.
Można je nabyć w kilku wariantach zapachowo - smakowych: malina, jagoda, kokos, wanilia i makadamia, karmel a także wersja bezzapachowa.
Mam w planach zapolować na wersję jagodową i kokosową!
2. Masełka do ust BeBeauty z Biedronki
pojemność: 4 g
cena: ok. 5 zł
dostępność: Biedronka
Te produkty dostępne są tylko w Biedronce. Co jakiś czas można się z nimi spotkać. Mnie skusiła niska cena. Co mogę o nich powiedzieć? Daleko im do masełek Nivea, ale całkiem nieźle sobie radzą. Ładnie pachą. Są dość gęste, trudno się je rozprowadza na ustach. Mogą także je sklejać :/
Ja mam dwie wersje- owocową oraz toffi. Ta druga bardziej przypadła mi do gustu. Zapach produktów jest przyjemny.
Tak jak w przypadku masełek Nivea produkty te trzeba nakładać palcami. Mamy tu jednak z opakowaniem plastikowym z odkręcanym wieczkiem, a nie jak w poprzednim przypadku wciskanym.
Moja ocena? Daję in 4/5.
3. Olejek do ust Bell
Bardzo sobie upodobałam ten produkt - na tyle, że zdecydowałam się go opisać na blogu już dużo wcześniej. Odsyłam Was do tego posta :) Tam opisałam wszystko.
4. Owocowe pomadki do ust NIVEA
pojemność: 4,8 g
cena: ok. 10 zł
dostępność: większość drogerii
Obie pomadki nie tylko pielęgnują i chronią usta to także nadają im kolor i blask. Z serii owocowych pomadek mnie najbardziej upodobały się dwie - arbuzowa i jeżynowa.
Są naprawdę godne polecenia. Doskonale radzą sobie z mrozem i wiatrem. Nie straszna im także upalna, lenia aura i silne słońce. Jednak nie radzą sobie aż tak dobrze, jak ich kuzyni w okrągłych opakowaniach.
Plusem jest ich delikatny, owocowy zapach :)
5. Masełko do ust Bielenda
pojemność: 15 ml
cena: ok. 9 zł
dostępność: większość drogerii
Ten produkt możecie kupić w trzech wariantach:
- zmysłowa wiśnia,
- troskliwa brzoskwinia,
- soczysta malina.
Ja postanowiłam wypróbować tę wiśniową. Masełko pozostawia bardzo intensywny, czerwony kolor na ustach, w tym także na palcach (bo tak najszybciej zaaplikować produkt). Pudełko jest plastikowe, poręczne i wygodne w użyciu. Produktu jest dość dużo, przez co jest bardzo wydajny.
Co do plusów to:
nie skleja ust
bardzo ładnie pachnie
jest wydajne
Niestety, efekt nawilżenia nie utrzymuje się na ustach długo :/ Wymaga częstych aplikacji, szybko się też zjada.
Używam go tylko w domu. Moja ocena? 3,5/5.
6. Krem NIVEA
Uniwersalny krem NIVEA ratuje mnie zawsze, gdy akurat nie mam pod ręką kremu do rąk, pomadki do ust czy balsamu do ciała. Opakowanie jest małe i poręczne, więc z powodzeniem noszę je w torebce.
Jest wydajny i tani! Nakładam go na całą noc a rano moje usta są gładkie i nawilżone :)
7. Pomadka ochronna do ust ISANA Rossmann
pojemność: 4,8 ml
cena: ok. 4 zł
dostępność: Rossmann
Pomadki z Rossmannowej serii Isana kuszą mnie niską ceną. Mamy spory ich wybór, więc każdy znajdzie coś dla siebie. Ja zdecydowałam się na różową. Dość dobrze nawilża - jak na produkt o tak niskiej cenie jestem w pełni z niego zadowolona. Ładnie nawilża i wygładza, ale trzeba uważać na opakowanie, które wykonane jest z bardzo delikatnego plastiku, więc może łatwo pękać :/
Moja ocena? 4/5!
8. Pomadka do ust MILK & HONEY NIVEA
pojemność: 4,8 g
cena: ok. 10 zł
dostępność: większość drogerii
Szczerze? Z tej pomadki w sztyfcie jestem bardziej zadowolona niż z jej owocowych kuzynów!
Jest świetna! :) Często do niej wracam, nie wiem już nawet ile opakowań zużyłam dokładnie ;p
Produkt jest bardzo przyjemny w użyciu - ładnie pachnie, dobrze się rozprowadza i nie klei ust. Doskonale radzi sobie z mrozem! Polecam z czystym sercem! Myślę, że nie będziecie z tej pomadki zawiedzione :)
Ja oceniam ten produkt na 4,5/5.
Szczerze? Z tej pomadki w sztyfcie jestem bardziej zadowolona niż z jej owocowych kuzynów!
Jest świetna! :) Często do niej wracam, nie wiem już nawet ile opakowań zużyłam dokładnie ;p
Produkt jest bardzo przyjemny w użyciu - ładnie pachnie, dobrze się rozprowadza i nie klei ust. Doskonale radzi sobie z mrozem! Polecam z czystym sercem! Myślę, że nie będziecie z tej pomadki zawiedzione :)
Ja oceniam ten produkt na 4,5/5.
Pomadki ochronne są moim niezbędnym elementem w kosmetyczce! Muszę je mieć zawsze pod ręką, więc poupychałam je w każdą torebkę i każdą kurtkę :p Też tak macie? Inaczej zapominam zabrać którąkolwiek ze sobą ;p
A jakie są Wasze ulubione produkty do pielęgnacji ust? Macie swoich faworytów? Jeśli tak, dajcie znać w komentarzach - jestem ciekawa co jeszcze możecie mi polecić!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy szczery komentarz! Wasza opinia jest dla mnie bardzo ważna! Jeśli chcesz zadać mi pytanie - pisz w komentarzach! Na pewno odpowiem :)