Pielęgnacja włosów po lecie? Jak dla mnie zadanie trudne. Pasma są wysuszone, szorstkie i aż krzyczą "pić!". Jak sobie z nimi poradzić? Z doświadczenia wiem, że najlepiej na moje włosy sprawdzają się olejki. W swoim zbiorach mam już kilka, pokazywałam Wam je nawet na blogu. Tym razem postanowiłam wypróbować olejki Marion, które od jakiegoś czasu można kupić w Biedronce w korzystniej cenie.
Olejki orientalne Marion występują w czterech różnych rodzajach - NAWILŻENIE, ODŻYWIENIE, REGENERACJA i WZMOCNIENIE.
Buteleczka ma 30 ml, a cena olejku wynosi w cenie regularnej ok. 7-8 zł, natomiast w promocji (jak np. teraz w Biedronce - 4,99!).
Ja zdecydowałam się na dwa - nawilżenie i odżywienie. Przyznam szczerze, że te opcje zapachowe podpasowały mi najbardziej ;)
W tego typu produktach bardzo cenię wygodę stosowania - pompka zdecydowanie ułatwia aplikację i dozowanie produktu. 2-3 wyciśnięcia zdecydowanie wystarczą. Ja aplikuję na włosy od połowy ich długości, co drugi dzień na noc, a czasami po myciu. Przed nałożeniem rozgrzewam produkt w dłoniach. Podobno wtedy lepiej się wchłania! Olejek można stosować zarówno na wilgotne, jak i suche włosy. Dzięki niemu nie mam problemu z rozczesywaniem włosów, co w moim przypadku znacznie ułatwia codzienną pielęgnację i higienę (mam dość długie włosy, sięgają mi praktycznie do pasa).
Olejek z dziką różą i migdałami - NAWILŻENIE
Olejek pięknie pachnie! Zapach jest słodki, delikatny i utrzymuje się na włosach dość długo ;) Jego regularne stosowanie nie tylko zapobiega puszeniu pasm, ale także zapobiega rozdwajaniu się końcówek. O tym, że ułatwia rozczesywanie już Wam wspominałam, a oprócz tego nabłyszcza włosy i wygładza je - w dotyku są miękkie i delikatne! Jakieś wady? A no, trzeba uważać żeby nie przesadzić z aplikacją - zbyt duża ilość produktu obciąża włosy. Stosowane z umiarem nie zrobi nam krzywdy ;)
Składniki aktywne:
Dzika róża- zwiększa elastyczność włosów, nadając im połysk.
Rozmaryn- zapobiega wypadaniu włosów oraz ich przesuszaniu.
Słodkie migdały - nawilżają włosy, sprawiając, że są miękkie i miłe w dotyku oraz chronią przed czynnikami zewnętrznymi.
Olejek z makadamia i Ylang - ylang - ODŻYWINENIE
Ten olejek również pomaga dbać o końcówki - stosuje te dwa produkty zamiennie. Idealnie sprawdza się jako serum. Zapach tego olejku jest bardzo przyjemny, słodki i odrobinę "landrynkowy". Z powodzeniem radzi sobie z włosami, które wymagają dyscypliny. Działa podobnie do sztandarowego jedwabiu.
Składniki aktywne:
Makadamia - zapewnia włosom odżywienie, wygładzenie i regenerację, ułatwiając ich układanie.
Argan - przywraca włosom połysk, nadając im miękkość i elastyczność, bez ich obciążania.
Ylang - ylang- stymuluje porost włosów, odbudowując je i regenerując.
MOJA OCENA
Produkty są tanie, wydajne i łatwo dostępne. Pięknie pachną, odżywiają włosy i ułatwiają rozczesywanie. Mają dobry skład - nie znajdziemy w nich alkoholu! Chronią pasma, działają jak serum na końcówki. Idealnie sprawdzają się na suche jak i wilgotne włosy. Ogromny plus za buteleczkę - dozownik ułatwia aplikację. Szata graficzna co prawda nie powala, ale liczy się wnętrze! Olejki mają bardzo dobre składy, dzięki temu na prawdę działają - odżywiają, wygładzają, dyscyplinują i nabłyszczają. Na plus także cena - z powodzeniem na studencką kieszeń.
Jestem bardzo zadowolona! Wypróbuję z chęcią pozostałe olejki z tej serii ;)
A czy Wy miałyście okazję stosować te olejki? Jakie macie o nich opinie? Dajcie znać w komentarzach!